Od wielu lat pracując na windzie, bardzo często zastanawiałem się nad innymi systemami. Kilka razy nawet sie przesiadałem, ostatnio na ubuntu 10. jendak moja praca wymaga windy, z uwagi na oprogramowanie, którego producenci nie wypuszczają na linuxa. Chodzi tu przede wszystkim o Archicada. Z nim jest też największy problem jeśli chodzi o odpalenie pod linuxem. I to juz nie jest przyjemna praca.
Od pewnego czasu pracuję na dwóch systemach. 7 dla szkoleń i pracy na Archicadzie, Ubuntu 12.04 do projektowania we własnym zakresie, na potrzeby własnej działalności. Jeśli ktoś zapyta mnie dlaczego warto, i czy w ogóle, mogę mu podać 10 przyczyn:
10 za, dlaczego warto przesiąść się na ubuntu 12.04:
1. mnogość narzędzi dostępnych zaraz po instalacji;
2. dostęp do gigantycznej ilości aplikacji;
3. menu czystsze niż vista i 7, wyszukiwarka prostsza;
4. jeszcze mi się nie zawiesił;
5. łatwość instalacji nowych aplikacji;
6. bo wszystko jest za free;
7. jak trzeba to i soft z windy pójdzie;
8. nie trzeba mieć naklejki z numerem na spodzie lapka, który i tak się wytrze;
9. tez ma wady, tak jak winda, ale nie ukrywa tego;
10. jeszcze coś się znajdzie…
Nie są to przyczyny podawane przez producenta (fundację) czy tez znalezione na necie, a własne przemyślenia laika, który ubuntu wykorzystuje tak jak winde, do pracy na oprogramowaniu. Obydwa mają wady i zalety, ale jakby Archicad wyszedł na Linuxa, a przy okazji i Office w oryginale, to wogóle była by bajka.
Zna ktoś coś lepszego niż „Wine”?