Sezon cepłowniczy już się zaczął, ciepłownia grzeje, kotły chodzą, piece gorące. Na zewnątrz mgła…o przepraszam, to czad. Gdziekolwiek by nie spojrzeć, szaro. Pomimo jesieni w pełni, jest szaro. Jest zimno, porównując temperatury jeszcze z przed trzech tygodni, jest po prostu zimno.
Mimo tego, w miastach i miasteczkach wciąż widać sezon ociepłowniczy w pełni, przemieszczając się po swoim mieście, widziałem kilka budynków z rusztowaniami. Ocieplamy tak jak sztuka nakazuje, styropianem, 15cm, na plackach, kotwiony do ściany. Placki lepsze niż brak. Jakieś dwa lata temu runęła u mnie cała ściana styropianu, bo źle komuś poszło. W trakcie ocieplania można dostrzec ciekawe perełki, które ciekawe pozostają do końca. Panel domofonu zachomikowany w głębi, cudo.
Tak jak napisałem, perełka w trakcie, jak widać, styropian nie przyklejony, nie kotwiony, a z dołu już obżutka. Pytanie jak to zostanie zakończone.