Zlewy kompozytowe czy z mieszanki kamienia i żywic zyskują coraz większą popularność. Wyglądają naprawdę dostojnie, a przy tym nie widać na nich np odcisków palców tak jak na stalowych.
Każdy zlew, prędzej czy później zaśniedzieje czy zajdzie osadem.
W części 1 postu pisałem o metodach ogólnych. Wśród nich, na samym końcu znalazł się sposób domowy. Poniżej kilka domowych sposobów na zaśniedziały zlew:
- Zasypujemy dno zlewu białym proszkiem do prania, po czym zalewamy ciepłą wodą tak aby proszek się rozpuścił. Po jakiejś godzinie obmywamy.
- J.w., tym razem z sodą oczyszczoną.
- Mieszamy ciepłą wodę z octem i spryskujemy (najlepiej jakimś sprayem po płynie do mycia szyb) w miarę delikatnie.
- Cif z mleczku – bez szorowania, inaczej możemy uszkodzić powierzchnię;

Powyższe sposoby zostały znalezione na różnych www i powtarzają się. A skuteczność? Perfekcyjna Pani domu pewnie by coś dodała do tego, np kwasek cytrynowy, który może jednak uszkodzić powierzchnię konglomeratu.
Idealnym sposobem jest ciągła dbałość o jego czystość. O ile utrzymanie go w suchości jest dość problematyczne, o ile go nie używamy, to przetarcie go codziennie wilgotną szmatką (ogólne obmycie) powinno załatwić sprawę.
Duże znaczenie ma woda z kranu. Jeśli używane jest za dużo chemii, możemy mieć nieprzyjemności, jeśli jest zakamieniona, czy tego chcemy czy nie osad nam się pojawi. Wtedy, gdy tylko takowy zauważymy, trzeba go jak najszybciej przemyć.