“Cechy stylu minimalistycznego – potęga niewidocznych detali”
Styl minimalistyczny pochodzi z Japonii, a jego charakterystycznym wyznacznikiem jest prostota, perfekcja i wyciszenie. Wnętrze minimalistyczne to wnętrze proste, nawet ascetyczne, pozbawione ozdób. Czy aby na pewno? Ozdoby możemy rozumieć w różny sposób. Nawiązaniem może być tutaj tzw. German style w tuningu samochodowym. Tam również mamy minimalizm, ascetyzm i potęgę detali.
W tych dwóch przypadkach mówmy jednak o detalach niewidocznych gołym okiem. Nie ma tutaj znaczenia ich ilość, lecz jakość. Dominującym kształtem jest prosta, geometryczna forma. Czołową zasadę „im mniej tym więcej” należy rozumieć dosłownie jeśli myślimy o elementach widocznych. Detale niewidoczne są inną sprawą.
Głównym elementem tego stylu jest odczucie przestronności i porządku we wnętrzu. Harmonia, barak widocznych ozdobników, detali czy pamiątek z podróży. Decydując się na ten styl, należy pamiętać o dobrym, wręcz idealnym zgraniu wszystkich elementów. Jeśli dane wnętrze uznawane jest przez gospodarza za minimalistyczne, a na komodzie leży pełno bibelotów, ramek i innych dodatków, mamy znak, że mamy do czynienia nie do końca ze świadomym gospodarzem. Nie mamy tutaj miejsca na chaos i przypadkowe wybory. Wnętrza muszą być uporządkowane i przestronne, a jeśli czegoś nie widać, puki nie jest potrzebne, to właśnie o to chodzi.
Styl nie jest przeznaczony jednak dla wszystkich. Kierowany jest on do osób zorganizowanych i perfekcyjnych. Utrzymanie składu takiego wnętrza wymaga poświecenia mu o wiele więcej czasu niż przy innych stylach.
Mniej zawsze znaczy więcej. Styl ten pojawił się w XX wieku i zyskał rzesze zwolenników czystości. W początkowej fazie był buntem przeciwko formom secesji, by następnie z biegiem czasu stać się pełnoprawną formą. W powyższym nurcie widać inspiracje zen, nieodłączną dla wielu styli, jednak tutaj jest nader widoczna; Harmonia, umiar i jasność zastosowanych rozwiązań. Jest to nic innego jak funkcjonalizm. Nawet sprzęty muszą spełnia wysmakowane kryteria – geometryczna forma, nieskomplikowanie detali, pełna funkcjonalność, prostota działania.
Dla wielu, przykładem minimalistycznego wnętrza jest kuchnia z prostymi lakierowanymi blatami, bez uchwytów. Oczywiście, że jest to poprawne spojrzenie na tematykę, lecz nie do końca. Potęga detali schowana jest głęboko pod zewnętrzną skorupą. Ascetyczna musi być tylko forma, nie działanie. Elektrycznie otwierane szuflady na dotyk, światło włączane na czujnik ruchu czy ciepła. Światło oczywiście niewidoczne, lub schowane gdzieś głęboko w sufit czy ścianę. Jeśli już je widzimy, to jego forma nie powinna przykuwać wzroku detalami, a smukłością, gładkością i prostotą.
A kolory? Przekonanie jest takie, iż powinny dominować kolory nijakie. Jednak połączenie kilku kontrastowych barw nie umniejszy naszemu minimalizmowi.
(obrazy znalezione w google image)